Uzdrowienie kobiety w szabat (Łk 13,10-16)

 

„Cieszcie się ze Mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła” (Łk 15,6)

kobieta w szabat 10 Nauczał raz w szabat w jednej z synagog. 11 A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. 12 Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: «Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy». 13 Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. 14 Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: «Jest sześć dni, w których należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu!» 15 Pan mu odpowiedział: «Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? 16 A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?» 17 Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.

 

 

LECTIO

O czym mówi święty tekst?

 

Kobieta od osiemnastu lat nie tylko cierpi fizycznie, bo nie może się wyprostować, ale jest pod wpływem ducha niemocy. Duchowe cierpienie tej kobiety i wpływ Złego na jej życie wyraża się w objawach fizycznych, somatycznych: jest pochylona, pokrzywiona. Od lat nie może normalnie z nikim rozmawiać, patrząc mu w twarz. Jej relacje z innymi są zaburzone. Jest jednak w tej kobiecie pragnienie Boga, dlatego przychodzi do synagogi. Przychodzi, by się modlić. Gdyby tu nie przyszła, nie spotkałaby Jezusa. Jest pokorna. Prawdopodobnie nawet nie ma odwagi, żeby prosić o uzdrowienie. To Jezus ją zauważa. To u Jezusa częste, zwłaszcza w przypadku kobiet, że to On robi pierwszy krok. Widzi cierpienie tej kobiety, kieruje do niej swoje słowo i dotykając ją, uwalnia od wpływów złego ducha, który jest przyczyną jej dolegliwości fizycznych. Nie zalecza jedynie objawów, ale usuwa przyczynę zła. Kobieta jest wolna, wyprostowuje się, może spojrzeć innym w oczy.

Warto zauważyć, że to wydarzenie nie dość, iż ma miejsce w synagodze, ale dzieje się to w dzień świąteczny. Narażając samego siebie na krytykę, Jezus chciał ją uzdrowić właśnie w szabat, aby podkreślić nie tylko swoją radość z jej uwolnienia, ale także radość owej kobiety. Jej życie, dotąd smutne i „pokrzywione” wypełnia się radością, bo Jezus, wchodząc w nie, dokonuje prawdziwego cudu: z pochylonej, wyalienowanej i przytłoczonej grzechem i ciężarem życia kobiety staje się ona osobą pełną radości. Nie tylko doszło do osobistego spotkania z samym Bogiem, ale wreszcie może spojrzeć w oczy innym ludziom.

 

MEDITATIO

Co Bóg przez ten tekst mówi do mnie?

 

  • Pomyślę, co mnie „trzyma na uwięzi”, co ogranicza moją wolność, co utrudnia relacjonowanie się ze światem, z ludźmi? Zastanowię się czy znam przyczynę tego zła, z którego wynikają inne „dolegliwości”?
  • Jakie miejsce w moim życiu zajmuje Eucharystia? Myśląc o kobiecie w synagodze zastanowię się czy szczerze szukam Boga w Kościele, w sakramentach, na modlitwie?
  • Zastanowię się, jaka jest moja postawa wobec doświadczanych przeze mnie cierpień? Czy ufam Bogu? Czy nie oskarżam Go za moje cierpienia? Czy z pokorą adoruję Jego wolę? Czy mam świadomość, że On mnie widzi i wie o moim bólu?
  • Pomyślę czy mam w sobie radość? Jeśli nie, to dlaczego tak jest?

 

ORATIO

Co w tej sytuacji mam do powiedzenia Bogu?

 

Porozmawiam z Jezusem o tym, co we mnie „wykrzywione”. Z ufnością powierzę Mu to wszystko.

 

CONTEMPLATIO

On jest ze mną a ja z Nim.

 

Pozwolę Jezusowi, aby na mnie spojrzał, przemówił do mnie i mnie dotknął.