Serce Ojca Pio

S. Edyta Monika Zalewska AJC

 

Nasz drogi Ojciec Pio, przykładny wzór dla każdego kapłana i każdej kapłańskiej duszy, świadectwem swojego życia wprowadza nas w tajemnicę kapłaństwa Jezusa Chrystusa.
Ojciec Pio ma nam wiele do powiedzenia, a jeszcze więcej do zaoferowania. Jego serce, które nieustannie było zjednoczone z Sercem Jezusa, stało się podobne do Serca Jezusowego tworząc z Nim jedno i opowiadając o nieskończonej i miłosiernej miłości Boga. Jego serce było otwarte dla wszystkich. Ojciec Pio nigdy nie zamykał go przed nikim, każdy mógł w nim znaleźć swoje miejsce. Tak jest aż po dziś dzień. On sam powtarzał: „Każdy może powiedzieć: Ojciec Pio jest mój!”. Miał tak wielkie serce, że był w stanie objąć nim cały świat, świat żywych i zmarłych. Jak ojciec, a bardziej nawet jak matka, był pełen troski i współczucia. Wychodził naprzeciw wszystkim potrzebującym, by przynieść im pomoc i ulgę. „Jeśli brał sobie kogoś do serca, już go stamtąd nie wypuszczał” - tak często powtarza nasz Ojciec Założyciel Domenico Labellarte. Jego miłość była wierna, jak miłość Boga.

W okresie, w którym jego ciało było wystawione do publicznej czci, mogliśmy wpatrywać się w niego czując jeszcze bardziej jego obecność pośród nas. Teraz doświadczamy w pewnym sensie zawodu, że już nie możemy ma niego patrzeć, ale pociesza nas inny wielki dar, może nawet i większy: możemy kontemplować jego serce. To wielki dar Boży: serce Ojca Pio, które nie uległo rozkładowi. Poprzez to serce Bóg chce przyciągnąć do siebie wielu ludzi. Święci są przecież widzialnym znakiem obecności Boga pośród nas.

Ojciec Pio całe swe życie „spalił” dla Bożej chwały i dla zbawienia ludzi. Wspaniałomyślnie ofiarował samego siebie dając pełną wolność Bogu i jego uświęcającemu działaniu. W piątym roku życia w swym parafialnym kościele w Pietrelcinie obiecał Najświętszemu Sercu Jezusa, że nigdy niczego Mu nie odmówi i zawsze będzie wierny swojemu „tak”. Ponieważ spodobała się Panu ofiara tego prawdziwego i pokornego pasterza wzorowanego na przykładzie jedynego Pasterza Jezusa Chrystusa, wraz z nierozłożonym ciałem pozostawił nam także jego serce.

Ojciec Pio przeżywając swą mękę i ukrzyżowanie, tak bardzo upodobnił się do naszego Pana Jezusa Chrystusa, że jego serce przebite przez Chrystusa i dla Chrystusa może teraz pozostać pośród nas.

Ojciec Pio w swej świętości naprawdę stał się „światłem świata i solą ziemi”. Jego serce mówi nam, że wciąż jest gotów przyjąć każdy płacz i każdą modlitwę.

Tak jak podczas swego ziemskiego życia swą krwią „podlewał” wiele dusz, które nie żyjąc w stanie łaski były jak wysuszone rośliny, tak i teraz ten wielki orędownik i dobry samarytanin, wciąż robi to samo. Jego serce nas zaprasza, byśmy z ufnością zbliżyli się do niego, pewni, że znajdziemy w nim pomoc.

Ta moja refleksja wypływa z modlitwy, której doświadczyłam będąc w San Giovanni Rotondo w dniu święta świętego Ojca Pio. Otrzymałam ogromną łaskę oglądania z bliska Relikwii Serca Ojca Pio. Jego serce nie straciło kształtu ludzkiego serca, zachowując się w całości z wszystkimi jego częściami. Widoczny jest także otwór, który dla mnie jest zaproszeniem, by wejść do tego serca.

Jesteśmy zdumieni jak ten ubogi i pokorny Kapucyn został wywyższony! To krzyż, do którego przez całe swe życie był przybity, tak bardzo go wywyższył. Świętość, którą Ojciec Pio osiągnął przekonuje nas, że i my z Bożą pomocą i za wstawiennictwem Ojca Pio jesteśmy w stanie wspiąć się na naszą „świętą górę”. Jak Ojciec Pio został poproszony do współpracy z Chrystusem poprzez głębokie zjednoczenie z Jego Najświętszym Sercem, tak i my dzięki sercu Ojca Pio lepiej możemy zrozumieć Serce Jezusowe, by zbliżyć się do Niego i stać się także i my Jego współpracownikami.

Przypominam sobie słowa pewnego polskiego księdza spotkanego w Rzymie. Po tym jak usłyszał, że nazywamy się „Apostołki Jezusa Ukrzyżowanego” i żyjemy duchowością Ojca Pio, zapytał nas gdzie my mamy stygmaty, po czym sam dodał: „Wasze stygmaty są w sercu!”. Przypomniałam to sobie i połączyłam z przesłaniem, które niejako wychodzi z Relikwii Serca Ojca Pio: „Chodźcie do mnie, a ja pomogę wam nosić stygmaty waszych serc, stygmaty miłości do naszego Oblubieńca, którym jest Jezus Ukrzyżowany”.