Radość kroczenia za Jezusem


Czym właściwie jest dla nas, członków i sympatyków Instytutu „Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego” dzień 2 lutego? Ten dzień zawiera w sobie tyle treści, że trudno je połączyć w jedno. Więc po kolei:

 

 

UROCZYSTOŚĆ OFIAROWANIA PAŃSKIEGO

Kościół Powszechny wspomina w tym dniu wydarzenie ofiarowania Jezusa w świątyni przez Maryję i Józefa. Zgodnie z nakazami prawa, każdy pierworodny chłopiec miał zostać ofiarowany Bogu. W przypadku Jezusa, który jest nie tylko Człowiekiem, ale przede wszystkim Synem Bożym, ten gest jest wyjątkowy. Oddanie Jezusa Ojcu osiąga swój szczyt na Krzyżu.

Ponieważ Jezus posiada ludzką naturę, w Nim ofiarowana zostaje cała ludzkość, dla której Syn Boży zstąpił na ziemię, by ja odkupić. Stąd ofiarowanie Jezusa w świątyni jest dla każdego człowieka wzorem oddania się, bezwarunkowego posłuszeństwa woli Bożej oraz wzorem ofiary z siebie. Radosny śpiew starca Symeona: „Oczy moje ujrzały Twoje zbawienie, światło na oświecenie pogan” (Łk 2,32) oddaje wielkość, wyjątkowość i głębię tego, co wydarzyło się wówczas w Jerozolimskiej świątyni.

 


Śluby wieczyste

DZIEŃ ŻYCIA KONSEKROWANEGO

Ten dzień, ustanowiony przez bł. Jana Pawła II, przypomina światu o wyjątkowym darze Boga dla człowieka, jakim jest łaska powołania i wybrania niektórych spośród ludzi do całkowitej służby Jemu. Kodeks Prawa Kanonicznego tak mówi o życiu zakonnym: „Życie zakonne, jako poświęcenie całej osoby, ukazuje prawdziwe zaślubiny w Kościele dokonane przez Boga, stanowiące znak przyszłego wieku. Dzięki temu osoba zakonna dokonuje oddania się, jakby złożenia siebie Bogu w ofierze, na skutek czego całe jej istnienie staje się ustawiczną czcią Boga w miłości” (Kan 607 §1). Oznacza to, że na wzór Chrystusa składającego się Ojcu w ofierze, także i my nie należymy już do nikogo, nawet do siebie, lecz jesteśmy wyłączną własnością Boga i tylko On może nami dysponować.

W naszym Instytucie, oprócz sióstr są również osoby konsekrowane świeckie, tzw. Współpracujące, które powinny pamiętać o wielkiej swej godności, o wielkim wyróżnieniu, ale też i odpowiedzialności.


SPOTKANIE ZAŁOŻYCIELA Z OJCEM PIO

Ojciec Domenico Labellarte w 1943 r.  był klerykiem rzymskiego seminarium Collegio Capranica oraz studentem Uniwersytetu Gregoriańskiego. Z powodu działań wojennych wyżywienie w seminarium było liche, a nauki sporo. Młody Domenico był tak wycieńczony, że rektor odesłał go do domu dając mu do zrozumienia, że z jego kapłaństwa nic nie będzie.

21-letni seminarzysta obładowany książkami, zawiedziony i rozczarowany wracał pociągiem do rodzinnego domu. Na stacji Benevento przypomniał sobie, że ciotka opowiadała mu o ojcu Pio, zakonniku z pobliskiej Pietrelciny, który teraz żyje w klasztorze w San Giovanni Rotondo. W sercu młodego chłopca w jednym momencie pojawiła się nadzieja, a nawet pewność, że w tym człowieku znajdzie ojca, który go zrozumie. Natychmiast wstał i wysiadł z pociągu zmieniając kierunek podróży.

W środku nocy znalazł się na miejscu. Rano, 2 lutego 1943 r. uczestniczył we Mszy św. sprawowanej przez Stygmatyka, a później poszedł do spowiedzi. Po zakończonej spowiedzi z drżeniem zapytał ojca Pio: „Czy ja będę kapłanem?”. „Ależ tak! – brzmiała odpowiedź – ale teraz jedź do domu, odpocznij 2 miesiące, zażywaj spacerów, a później wróć do seminarium”. Tak też się stało. Odtąd ojciec Domenico na zawsze związał się z ojcem Pio, od którego czerpał duchowość i przekazał ją nam.