Rozważanie z okazji zakończenia roku kapłańskiego |
S. Anna M. Magdalena Kołoch AJC
|
Kończy się rok kapłański, rok przeżywany z wielką wdzięcznością dla Benedykta XVI, że zainicjował taki właśnie rok. Pewnie ten czas dla wielu z nas był czasem szczególnym, w którym spojrzeliśmy na kapłanów i na samo kapłaństwo w nowy sposób, być może bardziej doceniliśmy ten dar, być może ten czas wzbudził w nas potrzebę większej modlitwy wstawienniczej za kapłanów i błagania o nowe powołania do kapłaństwa. Być może bardziej zdaliśmy sobie sprawę z tego, że bez nich nie moglibyśmy żyć. Tak! To nie przesada, bo bez kapłanów nie ma Mszy świętej, nie ma Komunii świętej, nie ma pojednania z Bogiem w sakramencie pokuty. Jak wyglądałoby nasze życie i jaka byłaby nasza przyszłość bez tego daru? |
Ikona w moim życiu |
S. Maria Wiktoria Sobońska AJC
Moja historia, moje spotkanie z niewidzialnym obrazem jest jakby powołaniem w moim powołaniu, do którego od dawna Bóg mnie przygotował. Jest to dla mnie żywe spotkanie, które pozwala mi doświadczyć mocy Bożej w mojej ludzkiej niemocy. Bóg objawił mi się na nowy sposób otwierając oczy mojej duszy na rzeczywisty obraz tego kim jest On i kim jestem ja. |
Matka Boża Kalwaryjska |
Matka Maria Saveria Palmisano AJC
Ojciec Pio powiedział, że kocha Krzyż i tylko Krzyż, kocha go, bo zawsze go widzi na ramionach Jezusa. Nie kocha Krzyża dla niego samego, lecz kocha Jezusa obciążonego Krzyżem. Miłość wymaga miłości. Jeśli kocha się jakąś osobę, wówczas pomaga jej się, dodaje otuchy, dzieli się cierpienie z ukochaną osobą, dzieli się wszystko. Skoro Ojciec Pio doszedł do tego, by nazwać samego siebie złodziejem cierpień, skoro były one dla niego skarbami, stało się tak dlatego, że stał się godnym współpracy z Męką Pana Jezusa, godnym dzielenia z Nim Krzyża. Tym bardziej możemy to powiedzieć o Matce Najświętszej. Ona w ciągu całego swego życia dzieliła z Jezusem Boży plan, pozwoliła prowadzić się po niespodziankach życia, niespodziankach tajemniczych i bolesnych.
Moja posługa w hospicjum |
Iwona Laszczka, Współpracująca konsekrowana AJC
Panie proszę Cię, abym mogła być Twoim Cynerejczykiem, Cynerejczykiem z własnej, nie przymuszonej woli, pozwól mi być Twoją Samarytanką i dozwól mi ujrzeć Twoją twarz, Twoją obecność w drugim człowieku, zwłaszcza w człowieku chorym, cierpiącym i opuszczonym....
List z Filipin |
s. Małgorzata Marszołek AJC
Każdemu z nas została powierzona przez Boga jakaś misja do spełnienia. Nosimy ją w sercu. Pełnimy ją w domu, w szkole, w pracy, w zgromadzeniu zakonnym, gdziekolwiek zostajemy posłani. Bóg nie oczekuje od nas „gwiazdki z nieba”, bo zna każdego z osobna i wie na co nas stać. Jezus pragnie od nas tylko miłości i zaufania Mu .
Niektórych Bóg posyła daleko, aby nie mając własnego domu, wszędzie czuli się „jak u siebie”. Mnie przypadło w udziale niesienie Jezusa do ludzkich serc na wyspach Bożego Miłosierdzia, jak nazywane są Filipiny.
Serce Ojca Pio |
S. Edyta Monika Zalewska AJC
Więcej artykułów: