28 lutego (59) - Smutek Jezusa w Getsemani


Punkt I - Tuż po wejściu do Getsemani Jezusa napełnia lęk, udręka i smutek.
Jeszcze przed nadejściem wrogów, którzy pojawią się, by zadać cierpienie Jego ciału, Jezus w swej duszy doświadcza tak wielkiego bólu, że nikt poza Bogiem - Człowiekiem nie mógłby go znieść z takim męstwem. Stając się człowiekiem, Syn Boży chciał się poddać słabości natury ludzkiej, więc pozwala teraz tej naturze cierpieć to wszystko, co cierpią ludzie: strach, tęsknotę, niepokój, smutek, udrękę. Bóg uniżył się do tego stopnia, że pozwala swej duszy znosić te wszystkie cierpienia, aby rodzaj ludzki mógł wznieść się ku swemu Stwórcy. Nikt nigdy nie będzie umiał adekwatnie opisać tej bolesnej Męki Jezusa.


Refleksja - Kontempluj, duszo moja, Twego Pana: bladego, słabego, drżącego i obciążonego nieprzerwaną trwogą. Raz rzuca się twarzą na ziemię, raz wznosi ręce do nieba, to znowu chodzi w ciemnościach nocy i wzdycha. Niespokojny, z sercem ściśniętym od bólu chciałby dać upust swojej udręce, ale jest jej tak pełen, że nie może się od niej uwolnić. Jeżeli dobrze Mu się przyjrzeć, można zauważyć Jego wewnętrzne cierpienie, bo oblicze ma blade, a ciało napięte. W ten sposób spełniają się przepowiednie o duszy Zbawiciela: jest ona wstrząśnięta, niespokojna, przepełniona strachem, jak gdyby była rzucona na wzburzone morze. Jezus akceptuje swój smutek, aby nam wyjednać pocieszenie, bierze na siebie cały nasz ból, aby nam dać radość. A czy z naszej strony jest jakieś współczucie dla Zbawiciela cierpiącego z miłości do nas?


Rozmowa - Najsłodszy Odkupicielu, widzę, że Twoja chwalebna dusza jest pełna udręki. Boisz się Ty, który niedawno dodawałeś odwagi Apostołom. Doświadczasz smutku Ty, który jesteś szczęściem Aniołów. Ty, który tak bardzo pragnąłeś tej godziny! Wiem, że sam chciałeś poddać się tym wewnętrznym udrękom, ale czy nie wystarczyłoby, abyś cierpiał w ciele? Dlaczego fizyczne cierpienie uprzedzasz udręką duszy? Jezu mój, ponieważ cierpisz za mnie, żadne cierpienie nie wydaje Ci się zbyt wielkie, bo chcesz, abym zrozumiał, jak bardzo mnie kochasz i pragniesz, abym odwzajemnił Twoją miłość, cierpiał wraz z Tobą i był wdzięczny. Trudno mi jednak zjednoczyć się z Twoim bólem, ponieważ nie potrafię go zrozumieć. Jezu mój, oświeć mój słaby umysł, umocnij we mnie pragnienie pójścia za Tobą, naśladowania Cię, a przede wszystkim uczestniczenia we wszystkich tajemnicach Twojej Męki.


Praktyka - Zadbam o to, aby nie marnować swoich cierpień, ale wykorzystać je dla mojego zbawienia, a ponieważ Jezus cierpiał za mnie także w sferze zmysłów, postaram się umartwić je z miłości do Niego.